Od lat słyszymy, czytamy że linki jako czynnik rankujący, czyli wpływający na pozycje strony WWW w wynikach wyszukiwania przestanie istnieć lub że jego rola zostanie mniej lub bardziej zredukowana. Oznaczałoby to koniec SEO jakie znamy.
Od lat to wszystko słyszymy i od lat w istocie rzeczy nic się nie zmieniło. Linki są nadal podstawowym czynnikiem jakie algorytm Google bierze pod uwagę przy ustalaniu serpów na dana frazę.
Czy to oznacza że nic się nie zmieniło w kwestii linków?
Zmieniło się. Przede wszystkim algorytm jest coraz lepszy w wynajdywaniu spamu. Oczywiście jeszcze daleko do możliwości jakie ma w tej kwestii człowiek, prawdopodobnie taki poziom jest niemożliwy do osiągnięcia przez algorytmy. Natomiast wydaje mi się że strony gdzie jest bardzo dużo linków wychodzących, takie które mają cechy charakterystyczne spamu – są coraz lepiej rozpoznawane przez algorytm Google.
Należy też podkreślić że Google w ostatnim czasie – tak przynajmniej ja obserwuję, coraz szybciej indeksuje strony. W związku z tym strony które są tworzone w celu umieszczenia na nich linków do strony pozycjonowanej szybciej są zauważone przez algorytm a co za tym idzie również i same linki. Czyli Google szybko widzi nowe linki i jeżeli postawimy np. 1000 takich stron to obecnie będą one szybko zauważone przez Google. Może algorytm to odebrać jako nienaturalnie duży przyrost linków. Wcześniej gdy postawiłeś tyle stron Google potrzebowało czasu by to wszystko zaindeksować i ta ilość linków była odnotowywana przez algorytm w dłuższym czasie.
Jednak to nie jest tak że strony masowo produkowane w celu linkowania naszej witryny są od razu oflagowane przez Google. Zresztą strony pozycjonujące coraz częściej zawierają normalne treści.
Bardzo popularną metodą w linkbuildingu w ostatnim czasie jest publikowanie wartościowych artykułów w zadbanych stronach typu serwisy czy tez blogi, na domenach z historią.
Należy też zaznaczyć, że średnie i proste frazy nadal można pozycjonować metodami typu SWL czy też katalogowaniem.